Za lighthouse powinien dostac chociaz nominacje do oscaara, ale nie dostanie. Przykre jest jak filmy niezalezne nie maja szans na prestizowe nagrody
A Antonio Banderas w tym roku? Czy właśnie Willem w tamtym roku? Oscary doceniają zwykle artystyczne role nominacjami, wygrywają ci co mają lepszą kampanię czy "oscarową rolę". Praktycznie co roku mamy aktora/aktorkę, który/a zagrał/a w czymś niezależnym.
Almodóvar ma pewnie większe kontakty w Hollywood, lepsze kampanie niż Eggers, więc filmy Hiszpana raczej z reguły mają większe szanse na większe nagrody.
Kampania kampanią, ale Akademia jest też uprzedzona do horrorów. Rok w rok to wychodzi na wierzch, ostatni przełamała się do filmów superbohaterskich, może kiedyś aktorzy z horrorów też będą doceniani.
Tak już niestety jest-co prawda potrafią nagrodzić dobrą rolę, ale od ok 40 lat widzimy coraz częściej taki schemat: Oscara za najlepszą rolę zgarnia z sentymentu jakiś stary pryk, podczas gdy akademia chwilowo zapomina o istnieniu statuetki honorowej (rzadziej) albo też (częściej) laureatem zostaje aktor, który poszedł z nimi po cichu na układy...