Amerykański aktor urodzony w Nowym Jorku w 1943 roku. Pochodzi z rodziny imigranckiej - jego ojciec Paul Walken przyjechał do Stanów z Niemiec, matka Rosalie (z domu Russell) przybyła ze Szkocji. Rodzice prowadzili piekarnię, w której przez pewien czas pracował również Christopher ze swoimi braćmi - Kennethem i Glenem.
Wczesny start w show-biznesie zawdzięcza Christopher Walken matce, pierwsze kroki stanowiła sesja zdjęciowa do kalendarza w wieku lat trzech. Rosalie Walken regularnie prowadziła swoich synów na przesłuchania do telewizji, co zaowocowało występami w rodzinnych i komediowych show ze znanymi komikami, początkowo jako statysty, później w rolach nieco bardziej zindywidualizowanych. Pierwszą formalną edukację artystyczną odebrał Walken w Professional Children's School. Studia rozpoczął na Hofstra University na wydziale literatury angielskiej i dramatu, z zamiarem uzyskania uprawnień nauczycielskich. Jednakże po pierwszym roku studiów zrezygnował, otrzymawszy propozycję zagrania roli Claytona Dutcha Millera w off-broadwayowskiej produkcji "Best Foot Forward", razem z
Lizą Minnelli. Naukę pobierał również w American National Theater and Academy (ANTA). Przez dłuższy czas pracował jako tancerz w musicalach. Podczas występów w jednym z nich, mianowicie "West Side Story", poznał swoją przyszłą żonę,
Georgianne Thon. Pobrali się w 1969 roku.
Ważnym osiągnięciem w jego karierze teatralnej była rola króla Francji we "Lwie w zimie" w 1966 roku. Poza francuskim władcą ma w dorobku m.in. główne role w klasycznych sztukach szekspirowskich, takich jak "Hamlet", "Makbet", "Romeo i Julia" czy "Koriolan". W jego teatralnym repertuarze można znaleźć również Jagona z "Otella", sztuki
Ibsena ("Dzika kaczka") i
Tennessee Williamsa ("The Rose Tattoo"). Z nowszych produkcji można wymienić "A Behanding in Spokane" z 2010 roku oraz dramat napisany przez samego Walkena, sztukę "Him" o
Elvisie Presleyu z 1995 roku, gdzie zagrał również główną rolę.
Pierwsza rola Walkena na dużym ekranie to młody włamywacz z narkotykową przeszłością w "
Taśmach prawdy" z 1971 roku, gdzie zagrał obok
Seana Connery'ego. Rok później pojawił się w "
Klatce szczęścia" jako żołnierz poddawany neurologicznym eksperymentom. Niestety film ten nie zdobył szerszej popularności i trzeba było poczekać do 1977 roku, kiedy to w wyniku współpracy z
Woodym Allenem Walken zaistniał w świadomości widzów i reżyserów jako upośledzony brat tytułowej "
Annie Hall". Rok 1978 przyniósł kolejny ważny film - "
Łowcę jeleni". Za rolę Nicka Walken otrzymał Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego.
W latach 80. Christopher Walken pojawiał się w rolach nadwrażliwych młodzieńców o dziwnych życiorysach. Do typu "wrażliwca" można zaliczyć takie role, jak Johnny Smith ("
Martwa strefa") czy Whitley Strieber ("
Wspólnota"). Wyraźny wyjątek od reguły stanowi rola ojca w filmie "
W swoim kręgu", gdzie można już wyczuć kreację późniejszych "zimnych drani".
Z nadejściem lat 90. "walkenowscy" bohaterowie stali się mroczniejsi. Bohater "
Uzależnienia" doprowadza dziewczynę na skraj samobójstwa. Sparaliżowany Szycha z "
Rzeczy, które robisz w Denver" wydaje wyroki śmierci na mafijnych współpracowników. Archanioł Gabriel z "
Armii Boga" bawi się śmiertelnikami jak łowną zwierzyną. Obraz ten rozjaśnia nieco komedia "
Atomowy amant".
Początek XXI wieku to w filmografii Walkena okres komedii. Już trzecia część "
Armii Boga" wskazuje na kolejną zmianę w wizerunku. Gniewny anioł przechodzi w cieszącego się życiem hippisa. Humor u "walkenowskich" bohaterów ma dosyć dużą rozpiętość - od quasi-czarnego skrzywienia ust w "
Zakopanej Betty", przez delikatny uśmiech w "
Klik", do pozostających na granicy kiczu gagów w "
Joe Dirt" i "
Lakierze do włosów" - niemniej jednak kpina pozostaje kpiną. Sceny mafijnych rozrachunków przechodzą w parodię kina akcji, jak w "
Planie prawie doskonałym".
Metoda aktorska Walkena pozostaje nieco paradoksalna. Z jednej strony głosi iż "każdy z moich bohaterów będzie w końcu mną"; z drugiej - wielokrotnie przekonuje w wywiadach, że prawdziwego szaleńca może zagrać wyłącznie człowiek całkowicie racjonalny.
Trudno nie wspomnieć o dwóch "znakach rozpoznawczych" Christophera Walkena - jego fryzurze i sposobie mówienia. Jedno i drugie jest parodiowane przez komików. Swoje charakterystyczne włosy zawdzięcza Walken fascynacji
Elvisem Presleyem, natomiast nietypowa intonacja wypowiadanych zdań to efekt buntu przeciwko interpunkcji jako barierze w rozumieniu tekstu.