Trzeba przyznać, że tym razem twórców naprawdę mooocno poniosło... Ja rozumiem, że w filmach akcji z efektami lekki brak realizmu aż tak nie przeszkadza, ale tutaj to już naprawdę przesadzili. Do tego te powroty do przeszłości, jakieś sekrety rodzinne... komu to potrzebne. Wprawdzie akcja jest, sporo się dzieje, ale w/w wady jednak psują końcowy efekt i odbiór. Na plus na pewno wejście Hellen Mirren i śliczna Anna Sawai