Klimat iście Bergmanowski. a Lucyna Winnicka mogłaby iść w jednym rzędzie z Ingrid Thulin i Bibi Andersson. Czapa z głowy.
Słuszna uwaga. Dokładnie takie samo wrażenie odniosłam oglądając "Matkę Joannę...". Przez myśl mi przemknął film "Jak w zwierciadle", "Persona", nawet "Godzina wilka". Ten klimat, zbliżenia na twarz, surowość wnętrz, świetna gra aktorska.
we have Bergman at home