Jak na dzieło netflixa jestem zaskoczony. Może to ta prostota, może mój sentymentalizm, ale mimo przewidywalności, seans mi się naprawdę podobał. Może akurat miałem dzień na tego typu ckliwą historię, może spodobali mi się wizualnie aktorzy (a to też ma dla mnie często spore znaczenie), a może po prostu mimo typowego schematu, schematycznie było naprawdę bardzo dobrze. I co dla mnie ważne, całkiem logicznie i sensownie, jak na tego typu historie w filmach.
To samo pomyślałam. Sekret zjechany za brak logiki i sensu a ten typowy film Polsatu na niedzielne popołudnie taki logiczny... Nie czepił się, że facet w garniturze jeździ ścigaczem, że nie pracując fizycznie ogarnia całą farmę z instrukcjami przez telefon czy że bogacz wybierający się w daleką podróż nie bierze ze sobą zapasowych ciuchów, a szofer przypadkiem kupuje datki dla biednych. Każdy może oceniać sobie filmy jak chce, ale krytykowanie jednych i wychwalanie drugich przy takich samych błędach to hipokryzja... XD
Zaskoczyło, to mnie to, że nie jestem jedyną osobą, która zwróciła uwagę na rozbieżność w percepcji kolegi ;)
Ja właśnie nie mogłam patrzeć na aktorów... :/ Pani z absurdalnie wybielonymi, idealnie prościutkimi zębami , nienagannym makijażem i manicure... Nawet cielak narodził się czyściutki i puszysty...
A to z cielakiem mnie rozbawiło, ale cóż... filmowcy i ich pomysły, by film był "łatwiejszy" w odbiorze :D