Historia zaczyna się w 1957 roku nad rozgwieżdżonym niebem pustyni Mojave w Kalifornii. Jest to wyjątkowy wieczór dla cenionego astronoma Teda Lewisa (Eric McCormack), przygotowującego specjalną kolację dla swojej pięknej, uwielbianej żony Lany, z okazji rocznicy ślubu. W innej części miasta, Tammy (Jenni Baird), kelnerka z małej lokalnej
Alien Trespass to hołd kinu SF lat 50, lecz z lekkim przymrużeniem oka.
Wszystkie efekty gra i cała otoczka zgodna z kanonem klasyki kina.
Lecz pojawia się pytanie po co robić film który tak naprawdę po raz enty kopiuje znany schemat, wszystko jest przewidywalne i nudzi po paru minutach.
Jak dla mnie film zjadliwy...
Amerykanie w roli obywateli specjalnej troski. Żaden horror. Zbiór klisz z najgłupszych telewizyjnych produkcyjniaków lat 50. i 60., tłuczonych dziesiątkami rocznie, czasem w tych samych studiach i dekoracjach. Z pewnością fantastyka, ale naukowa jedynie w tym sensie, że nauka poszła w las, bo twórcy niczego się nie...
więcej